szwajcarskie palmy |
Zaraz obok Uniwersytetu zieleni się otwarty dla wszystkich Ogród Botaniczny. Każda ławka jest zajęta. W ogólnodostępnych szklarniach każdego typu: od suchych – do uprawy sukulentów, po tropikalne, biegają sobie jaszczurki, trochę wolniej – żółwie i latają (bez robienia zbędnego hałasu) rajskie ptaki. Panuje tam graficzny, cichy porządek.
W szklarni Viktoriahaus w środkowym basenie nieruchomo trwają wielkie talerze Victoria amazonica. Wokół, w podwyższonych wodnych kwaterach, oprócz szczegółowo opisanych gatunków wodnych, pływają bezgłośnie tropikalne rybki. Obok największej szklarnii iorchidarium, wylęgają się motyle. Starsza pani bezszelestnie sporządała entomologiczne ryciny, uśmiechając się słonecznie.
Opuszczając ‘szklane tropiki’ nie czuć zmiany temperatury. Przenosisz się w ciepły, wrześniowy krajobraz gatunków europejskich: śródziemnomorskich, alpejskich.
I bardzo jesienny motyw: słynne zimowiska gatunków pożytecznych minifauny ogrodowej. To niezbędnik każdego bioogrodu – mogą w nim przetrać chłody np. biedronki, skorki i chrząszcze, pomocne w utrzymaniu szkodników w ryzach. Już wkrótce w Smakogrodzie instrukcja wykonania owadzich-zimowisk w wersji mini i dla każdego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz