czwartek, 17 grudnia 2015

przeświątecznie |


swieta w smakogrodzie naturalne ozdoby swiateczne
Wreszcie grudzień :) Z wakacyjnych, gorących tematów tak nagle wskoczyć w zimowe, rozmigotane świąteczne tematy to jak wyczołgać się z suchej sauny i zanurzyć po czubek głowy w beczce z lodowatą wodą – krew od razu krąży szybciej, a na twarzy wraz z rumieńcem pojawia się uśmiech.
Święta Bożonarodzeniowe to także święto roślin – “choinek”, jemioły, ostrokrzewu. Dlatego Smakogród powinien posiadać rezerwuar takich gatunków, po które możemy sięgnąć do sporządzania własnych dekoracji. Tak, tak nie zawsze “jest czas”. Choć jak ktoś mądrze kiedyś powiedział:
“Czas jest zawsze, bywa po prostu źle zorganizowany”.
Kto znalazł chwilę, by samemu zrobić choćby wieniec na drzwi i miał palce pachnące żywicą, wie, że czas na samodzielne wykonanie dekoracji nigdy nie jest czasem zmarnowanym. W grudniu podpowiemy:
  • z jakich naturalnych surowców zrobić świąteczne dekoracje: srebrzysty> i złocisty “kranz”
  • jakie gatunki mogą wystąpić w roli bożonarodzeniowego drzewka w wersji mini
  • jakie ozodoby bożonarodzeniowe ma w ofercie Przyroda.
Zanim zaczniemy oto kilka zasad tworzenia stroików:
  1. Ograniczamy do minimum użycie tworzyw sztucznych do takich, które możemy użyć wielkorotnie – np. drucików, baniek.
  2. Wykorzystujmy naturalne materiały roślinne, materiałowe wstążki, parciane sznurki. Nie tylko są piękne, ale po tym, kiedy święta miną możemy wrzucić stroik do mielarki i na kompost. Przeoczone fragmenty lnianego sznurka nie zaszkodzą nikomu.
  3. Ogród jest pełen darmowych ozdób: gałęzi, pędów winobluszcza, owoców, szyszek, mchu.
  4. Materiałowe wstążki i sznurki wiążmy tak, by ewentualnie móc je rozwiązać i użyć ponownie.
  5. Nie ciapkajmy wszystkiego klejem, brokatem czy sztucznym śniegiem. Rośliny nie będą się za bardzo potem nadawały na kompost, a już na pewno nie pod gatunki uprawne w Smakogrodzie.
Rozejrzymy się po naszym ogrodzie lub wybierzmy na spacer po bezdrożach. Natura na o wiele szerszą ofertę niż uginające się od syntetyków sklepowe półki. A sami sobie odpowiedzmy, co będzie przyjemniejsze – przedzieranie się przez tłumy w galeryjnych molochach czy spacer po podmijeskich łąkach?
Do przeczytania! Pozdrawiamy sosnowo i gorąco.smakogród

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz